R O K 2 0 11
SUMMA SUMMARUM.
W 2011 roku jednostka OSP Lotyń wyjechała do
34 zdarzeń.
11 - Pożarów
22 -Miejscowe zagrożenia, w tym 5 wypadków
drogowych
1 - Alarm Fałszywy
W śród tych interwencji znalazły się 2 osoby
ranne i niestety 2 zginęły.
Wypadek drogowy.
28 grudnia tuż przed godziną 11, dyspozytor PSK w Złotowie uruchomił nam
syrenę. Na alarm w jednostce zjawili się Waldi, Witek, Wampir, Błażej,
Krawiec. Dowódca otrzymała informację o wypadku drogowym na trasie Wojnówko
- Skoki i niezwłocznie po tej informacje zastęp GBA wyruszył do akcji. Po
dojeździe ratownicy zastali samochód osobowy - Opel Astra, który czołowo
zderzył się z przydrożnym drzewem, a kierowca znajduje się na zewnątrz pojazdu
z lekkim zadrapaniami na głowie oraz dłoni. Witek natychmiast przystąpił do
udzielania pomocy medycznej oraz wsparcia psychicznego dla poszkodowanego.
Reszta załogi zabezpieczyła miejsce zdarzenia i odłączyła akumulator. Po
kilku minutach na miejsce dotarła karetka pogotowia i poszkodowany została
przekazany ratownikom. Po dojeździe policji działania nasze skupiły się na
kierowaniu ruchem. Poszkodowany została odwieziony do szpitala w Szczecinku,
my jak i policja po spisaniu danych również wróciliśmy do jednostek.
Działania prowadzone było przez 1 godzinę.
Kot w niebezpieczeństwie.
Dnia 12 listopada w godzinach wieczornych do druhów dotarł komunikat
sms-owy o alarmie cichym. Po kilku minutach w remizie był juz komplet ludzi,
dowódca otrzymał informację iż w miejscowości Brzozówka na dachu domu
jednorodzinnego ugrzązł kot, który nie potrafi sam zejść. Do zdarzenia
wyruszył zastęp GBA z obsadą: Roman, Hudy, Julo, Błażej, Benek, Bolek. Po
dojechaniu stwierdzono iż po czubku dachu (8 metrów) biega wystraszony kot.
Strażacy rozstawili drabinę D10W opierając ją o dach, a następnie jeden z
ratowników udał się na górę po zwierzę. Po kilku chwilach spłoszony mruczek
był już w objęciach zaniepokojonego dziecka. Po zwinięciu sprzęt, zastęp
wrócił do bazy.
Pożar traw.
3 listopada o godzinie 14:51 PSK w Złotowie zadysponowało naszą jednostkę do
pożaru suchej trawy, które miało miejsce w centrum wisi tuż przy drodze K11.
Do zdarzenia po kilku chwilach wyjechał zastęp GBA z obsadą: Waldi, Julo, Błażej, Rzadki,
Krawiec, Bolek. Po dojeździe stwierdzono iż w rowie oddzielającym jezdnię od chodnika płonie
ok. 100m trawy. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz
podaniu jednego prądu wody z linii szybkiego natarcia. Po ugaszeniu pożaru
zwinęliśmy sprzęt
i wróciliśmy do jednostki. Akcja trwała niespełna 15 min.
Kolizja drogowa na K11.
11 Października podczas gdy w naszej jednostce odbywał się przegląd
sprzętu silnikowego, dyspozytor PSK w Złotowie selektywnie uruchomił nam
syrenę. Po konsultacji radiowej otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku drogowym
na DK 11 w kierunku Szczecinka. Z racji tego iż kilku druhów było w remizie
wyjazd nastąpił błyskawicznie. Po dojeździe na miejsce zastępu GBA (Waldi,
Julo, Rafał, Rzadki Sz, Wampir, Jarek) okazało się iż w zdarzeniu
uczestniczą dwa pojazdy Opel i
Mitsubishi. W raz
z naszym przybyciem na miejsce dotarł zespół pogotowia ratunkowego ze
Szczecinka. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca
zdarzenia, zabezpieczeniu instalacji gazowej w jednym z pojazdów,
rozłączeniu akumulatorów oraz zneutralizowaniu plamy olejowej. Na szczęście
w wypadku nikt nie został poszkodowany, więc pomoc medyczna była
niepotrzebna. Działania naszych strażaków wspomogli druhowie z OSP Okonek,
którzy też zostali zadysponowani do tego zdarzenia. Akcja trwała godzinę.
Likwidacja owadów.
Dnia 30 sierpnia o godzinie: 15:00 zastęp GLAM został zadysponowany do
likwidacji gniazda os w miejscowości Kruszka kolonia. Po dojeździe i
rozpoznaniu stwierdzono obecność owadów na poddaszu, które utworzyły swoje
gniazdo na belce stropowej i zagrażają mieszkańca budynku. Działania
strażaków polegały jak zawsze na opryskaniu miejsca gromadzenia się zwierząt
chemią, a następnie zabrania ich do worka i przeniesieniu w bezpieczne
miejsce. Po 40 minutach działania zostały zakończone, a zastęp wrócił do
koszar.
Pożar w ciężarówce.
Niespełna 20 minut po zakończeniu akcji w szkole, syrena zaalarmowała
druhów do kolejnego zdarzenia. Po konsultacji z dyspozytorem dowódca
otrzymał informację iż na trasie DK 11 w miejscowości Babi Dwór płonie koło
w samochodzie ciężarowym. Niezwłocznie zastęp GBA wyruszył do zdarzenia z
obsadą: Waldi, Kebet, Bolek, Rzadki Ł, Radek, Julo. Po dojeździe stwierdzono
iż na poboczu drogi stoi samochód ciężarowy z naczepą przewożący bele
drewna. Jak się okazało ogień pojawił się w tylnej osi naczepy, lecz nie
zdążył się rozprzestrzenić ponieważ kierowca ugasił zarzewie gaśnicą przed
naszym przybyciem. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca
zdarzenia oraz dogaszeniu wodą z szybkiego natarcia koła jak i osi podwozia.
Po wykonaniu czynności z dogaszeniem i spisaniu danych, kierowca odjechał
ciężarówką w bezpieczne miejsce, a my zwinęliśmy sprzęt i wróciliśmy do
remizy. Działania prowadzone były w godzinach 13:21 - 13:47.
Likwidacja owadów "3 w 1".
23 sierpnia w godzinach przedpołudniowych druhowie z naszej jednostki
zadysponowani zostali do likwidacji owadów w zespole szkół w Lotyniu. Po
dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono iż na poddaszu w budynku gimnazjum swoje
kokony założyły wszystkie trzy rodzaje owadów (pszczoły, osy i szerszenie).
Z racji tego iż nie było żadnej możliwości wejścia na poddasze, strażacy
musieli zwalczać owady z zewnątrz. Po rozłożeniu drabiny D10W jeden ze
strażaków przebrany w ubranie ochronne wchodził na górę i przy użyciu chemii
opryskiwał miejsca z których owady wylatywały. Akcja trwały 1:15 i
uczestniczył w niej zastęp GBA.
Pożar w parku.
18 sierpnia około godziny 18:30 zastęp GBA został zadysponowany do
pożaru ławki w parku wiejskim. Po dojeździe na miejsce i rozpoznaniu,
stwierdzono iż w centralnym punkcje parku płonie ławka z tworzywa sztucznego. Ogień nie
rozprzestrzeniał się na pobliskie drzewa więc nie było większego zagrożenia.
Dowódca nakazał zagaszenia ognia przy użyciu gaśnicy proszkowej, a następnie
dogaszenie pogorzeliska wodą która była podawana z hydronetki. Po całkowitym
zlikwidowaniu zagrożenia zastęp zwinął sprzęt i wrócił do remizy. Akcja
trwała 40 min i uczestniczyli w niej: Roman, Hudy, Błażej, Kebet, Wampir,
Rzadki Sz.
Reanimacja mężczyzny.
W sobotni poranek (6 sierpnia) Konrad odebrał telefon od jednego z
mieszkańców Lotynia iż ten nie może dodzwonić się pod 112, a jego dziadek
potrzebuje pilnie pomocy medycznej. Hudy przyjął informacje i natychmiast
obudził chłopaków którzy spali u góry w remizie. Po konsultacji radiowej z
PSK w Złotowie czwórka druhów udała się alarmowo GBA pod wskazany adres. Na
miejscu ratownicy zastali nieprzytomnego mężczyznę w wieku 75 lat z
zanikającymi funkcjami życiowymi. Natychmiast przystąpiono do pośredniego
masażu serca oraz sztucznych wdechów przy pomocy worka samorozprężanego.
Hudy przez radio przekazał dyspozytorowi zastaną sytuację i poprosił o
dodatkowe siły w postaci karetki P2 z Okonka. Przybyli na miejsce ratownicy
z pogoowia podali leki pacjentowi i na zmianę z nami prowadzona była
resuscytacja krążeniowa-oddechowa. Po godzinie odstąpiono od próby
przywrócenia czynności życiowych iż nie przynosiły skutków, przybyła na
miejsce lekarka stwierdziła zgon. My po wypełnieniu kart wróciliśmy do bazy.
Likwidacja owadów.
Kolejna likwidacja gniazda owadów błonkoskrzydłowych miała miejsce w
miejscowości Przybysław. 26 lipca około 20:00 zastęp GBA w sile sześciu
druhów udał się pod wskazany przez dyspozytora adres w celu likwidacji
zagrożenia. Po dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono iż pszczoły ulokowały
swój kokon w zewnętrznej podbitce dachu budynku mieszkalnego. Działania
strażaków polegały na rozstawieniu drabiny D10W, przebraniu się roty w
obrania ochronne, no i oczywiście zlikwidowania owadów. Po zakończeniu
działań pszczoły zostały przekazane pszczelarzowi, a zastęp wrócił do
koszar.
Kolejna kolizja drogowa na DK 11.
Dnia 16 lipca o godzinie 8:46 dyspozytor Stanowiska Kierowania w
Złotowie otrzymał informacje iż w miejscowości Babi Dwór doszło do wypadku
drogowego. Do akcji zadysponowane zostały zastępy z OSP Lotyń i Okonek. Po
kilku minutach do zdarzenia z naszej jednostki wyruszył zastęp GLAM w
składzie: Ogi, Witek, Popay, Krawiec, Radek, Rzadki Sz. Po dojeździe i
rozpoznaniu okazało się iż w wypadku uczestniczy jeden samochód osobowy Ford
Focus, który zjechał z jezdni do przydrożnego rowu i dachował. Przed naszym
przybyciem kierowca obrócił auta do pozycji na kołach i odłączył akumulator.
Osobą podróżującym samochodem nic się nie stało i nie wymagały pomocy
przedmedycznej. Nasze działania skupiły się na zabezpieczeniu miejsca
zdarzenia do czasy przybycia policji. Po chwili na miejsce dotarł również
zastęp GBA z OSP Okonek oraz SLRt z JRG Szczecinek. Dalsze działania
strażaków prowadziły do uprzątnięciu jezdni z resztek powypadkowych oraz
kierowaniu ruchem. Po przybyciu policji na miejsce, działania strażaków
zostały zakończone i jednostki wróciły do koszar.
Kolizja na DK 11.
10 lipca, pięć minut po godzinie 20 dyspozytor selektywnie załączył w
naszej remizie syrenę. Po konsultacji radiowej, otrzymaliśmy informacje iż
na trasie K-11 w kierunku Szczecinka leży w rowie samochód osobowy, a jego
kierowca potrzebuje pomocy. Do zdarzenia wyjechał zastęp GBA w składzie:
Roman, Julo, Witek, Radek, Wampir, Benek. Po dojeździe i rozpoznaniu
sytuacja wyglądała następująco. Kobieta kierująca Fordem Fiesta z
niewyjaśnionych przyczyn zjechała z drogi wprost do przylegającego rowu.
Kierująca wydostała się z pojazdu o własnych siłach i nie
potrzebowała pomocy przed medycznej. Nasze działania skupiły się na
zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oraz wydobyciu samochodu z rowu i
przeholowanie go w bezpieczne miejsce. Na miejsce przybyła równie policja,
która po wykonaniu swoich czynności pozwoliła odjechać dalej kobiecie. My po
spisaniu danych również wróciliśmy do bazy. Działania trwały niespełna
godzinę.
Likwidacja owadów.
Czwarty raz z rzędu jednostka nasza została wysłana do likwidacji
zagrażających owadów. Dnia 6 lipca tuż przed godziną 19 zadysponowani
zostaliśmy do miejscowości Lubniczka, gdzie owady zagrażały mieszkańcom domu
jednorodzinnego. Po
dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono iż owady zlokalizowały się w szybie
wentylacyjnym,
który oddzielał pokój z zewnętrzną stroną budynku. Jak poinformowała nas
właścicielka osy przedostają się do mieszkania i atakują lokatorów. Ze
względu na to że nie było kokonu, działania nasze polegały na dokładnym
opryskaniu środkiem owadobójczym miejsca gromadzenia się owadów jak i całego szybu
wentylacyjnego.
Dodatkowo wewnątrz budynki opryskane zostały miejsca z których owady
wychodziły. Na tym działania zostały zakończone i o 20:10 zastęp wrócił do
remizy. W działaniach uczestniczyli druhowie: Julo, Witek, Błażej, Benek,
Bolek, Krawiec.
Likwidacja owadów.
5 lipca w godzinach południowych jednostka nasza wyjechała do kolejnego
zdarzenia związanego z likwidacją owadów błonkoskrzydłych. Miejscem
dzisiejszych działań była stacja PKP w Lotyniu. Osy, które wyroiły się z
roju zagrażały pobliskim mieszkańca jak i osobą przebywającym na stacji. Po
rozpoznaniu stwierdzono iż owady nie posiadają kokonu i latają samowolnie w
pobliżu pomieszczeń zamieszkałych. Działania strażaków polegały na
zlikwidowaniu owadów przy użyciu chemii. Akcja trwały 1,5 godziny i
uczestniczył w niej zastęp GLAM z obsadą: Roman, Julo, Witek, Krawiec,
Benek, Rzadki.
Likwidacja owadów.
4 lipca o godzenie 10:40 po raz kolejny wezwani zostaliśmy poprzez alarm
cichy do likwidacji gniazda owadów. Do zdarzenia, której miało miejsce na
ul. Polnej w Lotyniu wyjechała zastęp GLAM w składzie: Roman, Krawiec,
Benek, Wampir, Rzadki, Witek. Po dojeździe na miejsce okazało się iż pod
podbitką dachową w budynku mieszkalny swoje gniazdo utworzyły szerszenie,
które zagrażają lokatorom mieszkania. Dwóch strażaków przebranych w ubrania
ochronne przystąpiło do działań, które miało na celu udrożnienie dojścia do
belki na której miały gniazdo owady. Następnie larwy owadów jak i same owady
zostały złapane do worka i zneutralizowane. O godzinie 11:50 zastęp wrócił
do remizy.
Likwidacja owadów.
Dnia 3 lipca około godziny 16:35 PSK w Złotowie uruchomiło w naszej
jednostce alarm cichy. Dyspozytor przekazał informację iż mamy udać się na
ul. Szczecinecką w Lotyniu w celu likwidacji zagrażającego gniazda z
owadami. Po dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono iż w kokon z pszczołami
zlokalizowany na gałęzi sosny uległ wyrojeniu, a owady zagrażają osobą
postronnym. Dwóch strażaków przebranych w ubrania ochronne przystąpiło do
likwidacji zagrożenia. Rozstawiona została drabina nasadkowa po której jeden
ze strażaków wszedł na górę w celu odcięcia gałęzi na której znajdował się
kokon. Na miejsce dotarł również miejscowy pszczelarz, który zabrał ze sobą
zlikwidowany kokon z owadami. Pozostałe owady, których nie udało się zebrać
oraz miejsce ich lokalizacji zostało zabezpieczone chemią w celu uniknięcia
ponownego zarojenia się ich w tym miejscu. Akcja została zakończona o
godzinie 17:20, a uczestniczył w niej zastęp GLAM w składzie: Roman, Julo,
Witek, Krawiec, Benek, Wampir oraz pszczelarz Józef Popowicz.
Dachowanie na DK 11.
2 lipca o godzinie 12:57 Dyżury Stanowiska Kierowania w KP PSP Złotowie
otrzymał informacje o zdarzeniu drogowym w miejscowości Lotyń. Do akcji
skierowane zostały zastępy GBA z OSP Okonek i Lotyń. Po kilku chwilach od
załączenia syreny z remizy wyjechał zastęp GBA w składzie: Roman, Julo,
Witek, Benek, Radek, Wampir. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, zastano
samochód osobowy Peugeot 206 znajdujący się na dachu w przydrożnym rowie.
Osoby podróżujące pojazdem znajdowały się poza nim. Witek dodatkowo udzielił
wsparcia psychicznego dla kierowcy i pasażerki oraz opatrzył niewielkie rany
na rękach. Po chwili na miejsce dojechała karetka P1 z Okonka, zastęp GBA z
OSP Okonek oraz Policja. Po przekazaniu poszkodowanych dla ratowników z
pogotowania, działania strażaków polegały na postawieniu pojazdu na kołach,
odłączeniu akumulatora, sprawdzeniu szczelności układów paliwowych pojazdu,
usunięciu pozostałości powypadkowych oraz neutralizacji płynów
eksploatacyjnych. Po zabezpieczeniu miejsca przez policje, akcja została
zakończona i jednostki wróciły do baz. Działania trwały 45 min.
Likwidacja owadów.
28 czerwca o godzinie 16:40 zastęp GLAM został zadysponowany do
likwidacji gniazda os w Lotyniu. Po dojeździe i rozpoznaniu stwierdzani, iż
w budynku gospodarczym pod sufitem znajduje się niewielki kokon z owadami.
Rota strażaków po przebraniu się w ubrania ochronne zlikwidowała zagrożenie.
O godzinie 17:05 zastęp w składzie: Julo, Błażej, Witek, Wampir, Rzadki,
Benek wrócił do remizy.
Pożar szklarni.
Dnia 14 czerwca o godzinie 21:40 po raz kolejny syrena wzywa druhów do
akcji. Po konsultacji radiowej z dyspozytorem, otrzymaliśmy informacje iż w
Lotyniu na przeciwko bloków płonie szklarnia. Natychmiast po kilku sekundach
do akcji wyruszył zastęp GBA z obsadą: Waldi, Radek, Błażej, Krawiec, Kebet,
Wampir. Po dojeździe na miejsce, dowódca udał się niezwłocznie na
rozpoznanie. Po krótkiej chwili okazało się że ogień jest ale nie w
szklarni, a obok i do tego kontrolowany. Od razu przekazana została ta
wiadomość dyspozytorowi który odwołał jadący już nam do pomocy zastęp GCBA z
OSP Okonek. Powodem całego zamieszania było ognisko na którym to właściciel
wypalał gałęzie, z daleka mogło to wyglądać groźnie. Nasze działanie skupiły
się jeszcze na pouczeniu właściciela i o godzinie 22:10 wróciliśmy do bazy.
Powalona gałąź na DK 11.
W dniu 14 czerwca około godziny 16:50 zastęp GBA został zadysponowany do
powalonej gałęzi na DK 11 w kierunku Szczecinka. Na alarm w remizie zjawili
się: Waldi, Julo, Benek, Kebet, Krawiec, Bolek. Po dojechaniu na miejsce
stwierdzono iż ok. 8m gałąź spadła na jezdnie utrudniając ruch na jednym
pasie drogi. Działania strażaków skupiły się na zabezpieczeniu miejsca akcji
i usunięciu przeszkody z pasa ruchu. Przy użyciu pilarki gałąź została
odcięta i przeniesiona w bezpieczne miejsce. Po uprzątnięciu jezdni z
resztek załoga wróciła do koszar. Powrót zgłoszono o godzinie 17:10.
Pożar nasypu kolejowego.
2 maja o godzinie 21:56, jednostka nasza została zaalarmowana do pożary
nasypu kolejowego na trasie Lotyń - Brokęcino. Po kilku chwilach z remizy
wyruszył zastęp GBA z obsadą: Hudy, Julo, Radek, Benek, Wampir, Witek.
Dyspozytor nie mógł określić dokładnie gdzie zdarzenie ma miejsce, więc
udaliśmy się najpierw do Przybysławia na przejazd kolejowy. Tu nie
znaleźliśmy żadnego źródła ognia i nic nie wskazywało na to iż gdzieś mogło
się palić. Po zgłoszeniu tego faktu do PSK, alarmowo udaliśmy się do
Brokęcina. Podczas dojazdu do miejscowość widoczny był już ogień, w okolicy
stacji PKP. Po dojeździe stwierdzono iż płonie trawa na nasypie kolejowym,
tuż za stacja PKP. Ogniem objęte było około 150m kwadratowych suchej trawy.
Załoga rozwinęła linie gaśniczą i przy użyciu piany średniej i wody z
urządzenia PRO-PAK przystąpiła do gaszenia pożaru. Po 15 min działania
zostały zakończone, sprzęt zwinięty i można było wracać do Lotynia. Powrót
zgłoszono o 22:29.
Pożar traw przy lesie.
Dnia dzisiejszego tj. (22. 04.2011r) o godzenie 19:10 ze względu
na mały problem z selektywnym alarmowaniem telefonicznie poinformowani
zostaliśmy o pożarze traw przy lesie w miejscowości Kruszka. Ponieważ
przygotowywaliśmy się do adoracji wielu druhów było na miejscu.
Do zdarzenia po minucie wyruszył zastęp GBA w składzie: Roman,
Hudy, Krawiec, Benek, Wampir, Witek. Po kolejnej minucie wyjechał
zastęp GLAM : Radek, Błażej, Bolek, Kebet, Michał, Rzadki. Po
dojeździe pierwszego zastępu na miejsce zdarzenia stwierdzono:
pali się trawa na obszarze ok.150m kwadratowych, ogień zaczyna
obejmować młodnik. Benek przeciął siatkę ogrodzeniową w ułatwieniu
wejścia roty (Witek, Roman) z szybkim natarciem. W tym czasie pozostała
trójka przy pomocy tłumic i szpadli gasili ogień. Po chwili dotarł
drugi zastęp, którego załoga wsparła w działaniach rotę gaśniczą.
W celu zabezpieczeniu pogorzeliska podana została piana średnia z
urządzenia PRO-PAK. Po ponownym sprawdzeniu pogorzeliska, sprzęt został
zwinięty i zastępy wróciły do bazy. Powrót został zgłoszony o 20:01.
Pożar traw na stacji PKP.
Dnia 20 kwietnia tuż przed godzina 12:50 alarm wezwał druhów do
kolejnego zdarzenia. Na dźwięk syreny w remizie pojawili się: Waldi, Rzadki
Ł, Krawiec, Błażej, Wampir, Rzadki Sz. Przez radio otrzymali informacje o
pożarze traw na stacji PKP w Lotyniu. Po dojechaniu na miejsce akcji
stwierdzono iż płonie 30m odcinek suchej trawy na nieużywanym pasie
kolejowym tuż przy dworcu PKP. Strażacy podali jeden prąd wody w natarciu na
ogień. O godzinie 13:15 działania zostały zakończone i zastęp wrócił do
bazy.
Pożar nieużytków.
W dniu 17 kwietnia o godzinie 20:47 jednostka nasza została
zadysponowana do pożaru trawy w pobliżu drogi na Borki. Na alarm w remizie
zjawili się: Hudy, Julo, Radek, Wampir, Błażej, Krawiec, Bolek. Podczas
dojazdu stwierdzono iż pożar zlokalizowany jest na wysokości miej.
Przybysław. Po dojechaniu zastępu na miejsce, stwierdzono iż pali się sucha
trawa oraz nieużytki roślinne w rowie na długości ok. 20m. Natychmiast
przystąpiono do działań gaśniczych przy użyciu szybkiego natarcia. Po
zagaszeniu ognia, dyspozytor nakazał nam przejechać się jeszcze drogą do
Borek by sprawdzić czy tam nic się nie pali. Po stwierdzeniu iż nie ma
zagrożenia wróciliśmy do strażnicy. Akcja trwała 30min.
Efekt wichury.
7 kwietnia około 19:50 telefonicznie druhowie otrzymali informacje o
alarmie cichym. W remizie po chwili zjawili się: Roman, Julo, Błażej, Benek,
Rzadki, Michał. Dowódca otrzymał informację od dyspozytora iż panujący tego
dnia silny wiatr zniszczył przystanek - Glinki Mokre, znajdujący się przy
drodze K-11 i zagraża on kierowcą. Po dojechaniu zastępu na miejsce
stwierdzono iż konieczne będzie całkowicie odcięcie konstrukcji od ziemi. Przy
każdym silnym podmuchu blachy przystanku zagrażały przejeżdżającym obok
kierowcą. Jeden ze strażaków przy użyciu przecinarki spalinowej odciął
konstrukcje od podłoża, następnie przystanek został położony na ziemi i
przede wszystkim oddalony od jezdni. O godzinie 20:20 zastęp wrócił do
koszar.
Pożar traw.
W niedzielę 3 kwietnia o godzinie 20:20 po raz kolejny zadysponowani
zostaliśmy do pożaru traw i po raz kolejny w miejscowości Glinki Mokre -
kolonia. Na alarm do remizy przybyli: Żydek, Julo, Roman, Rzadki, Radek,
Benek i natychmiast alarmowo GBA udał się w zdarzenia. Po dojeździe
stwierdzono iż obszar palących się traw obejmuje ok. 1 hektar. Ogień płonął
w dwóch miejscach, jeden z nich rota zagasiła przy użyciu szybkiego
natarcia, zaś drugi trzeba było ugasić ręcznie (tłumicami) ponieważ dojazd
był utrudniony. Po zlikwidowaniu zagrożenia zwinęliśmy sprzęt i wróciliśmy
do bazy. Akcja trwała 40min.
Pożar traw i nieużytków.
Dnia 24 marca o godzinie 18:30 zadysponowani zostaliśmy do kolejnego
pożaru traw. Na dźwięk syreny do remizy przybiegli: Waldi, Julo, Błażej,
Wampir, Rzadki, Benek. Dowódca otrzymał informację iż na wysokości Wojnówka
płoną trawy i nieużytki rolne. Natychmiast zastęp GBA wyruszył do
akcji. Po dojechaniu do miejscowości Wojnówko okazało się iż trawy płoną w
polu przy miej. Glinki Mokre. Po utrudnionym dojeździe przez polną drogę
zlokalizowano pożar. Suche trawy płonęły w dwóch miejscach jednocześnie.
Dowódca nakazał by dwie roty z tłumicami udały się do jednego pożaru, a
reszta załogi pojechała autem do drugiego. Zagrożenia związanego z
rozprzestrzenieniem się ognia nie było więc siły i środki były
wystarczające. Przy użyciu szybkiego natarcia oraz tłumic, strażacy zagasili
ogień. Dodatkowo do pomocy przyjechał właściciel pola, który ciągnikiem
zaorał częściowo wypalony teren. Działania zostały zakończone o godzinie
19:08 i jednostka wróciła do bazy.
Pożar traw przy K11.
Dnia 20 marca o godzinie 19:07 zastęp GBA został zadysponowany do pożary
traw w centrum wsi. Na alarm do remizy przybiegli: Hudy, Julo, Wampir,
Radek, Jarek, Rzadki i po kilku sekundach zastęp był już w drodze do akcji.
Po dojeździe stwierdzono iż pali się około 20m kwadratowych trawy w rowie
między drogą K11, a chodnikiem. Przy użyciu szybkiego natarcia ogień został
zgaszony, a zgliszcza zalane wodą. Po 10 min załoga wróciła do jednostki.
Kot w niebezpieczeństwie.
17 lutego zadysponowaniu zostaliśmy do nietypowego zdarzenia. Telefonicznie
otrzymaliśmy informacje iż na jednym z drzew na terenie Zespołu Szkół w
Lotyniu od kilku godzin siedzi kot i nie może zejść. O godzinie 9:45 zastęp
GLAM wyruszył do zdarzenia. Po dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono iż kot
siedzi na wysokości ok.5m na rozwidleniu dwóch konarów. Przy użyciu drabiny
nasadkowej, jeden ze strażaków wszedł na górę po wystraszonego kota. Po
zdjęciu został przekazany pani woźnej ze szkoły podstawowej, która go
nakarmiła. Akcja trwała 15min. Jak widać takie akcje też się trafiają, bo
dla strażaków każde życie jest ważne.
Reanimacja kobiety.
Niedziela, 13 luty o godzinie 19:03 syrena podrywa druhów do kolejnego
wezwania. Hudy po kilku sekundach jest już w remizie i otrzymuje informacje
od dyspozytora, iż mamy udać się alarmowo na Osiedle w celu reanimacji
nieprzytomniej kobiety. W ciągu dwóch minut GBA z obsadą: Hudy, Radek,
Błażej, Wampir, Rzadki, Julo jest już w drodze do miejsca akcji. Po
dojeździe i zlokalizowaniu poszkodowanej, strażacy-ratownicy udali się
natychmiast do mieszkania z torbą PSP-R1. Od razu przystąpiono do
pośredniego masażu serca oraz sztucznych wdechów przy pomocy worka samorozprężanego, ssakiem odsysano również płyny z jamy ustnej. Po kilki
minutach na miejsce dotarła karetka P1 z Jastrowia. Na zmianę z ratownikami
z pogotowania prowadzona była resuscytacja krążeniowa-oddechowa. Niestety
wspólne działania nie przyniosły rezultatu i po godzinie odstąpiono od
resuscytacji z uwagi na niepowracające czynności życiowe. Zastęp wrócił do
bazy o godzinie 20:52.
Zalana piwnica - Brzozówka.
Dnia 18 stycznia o godzinie 11:58 jednostka została zadysponowana kolejny
raz do zalanej piwnicy i posesji w miejscowości Brzozówka. Na dźwięk syreny
do remizy zbiegli się: Hudy, Julo, Waldi, Michał, Wampir, Rafał. Po kilku
minutach zastęp GLAM udał się pod wskazany adres. Po dojeździe i rozpoznaniu
stwierdzono iż piwnica budynku zalana jest całkowicie wodą, która wylewa się
przez okienko i zalewa podwórko. Przybyły zastęp przystąpił więc do
wypompowywania wody. Rozstawiona została pompa szlamowa, a linia
poprowadzona na pole w jak najdalszej odległości od posesji. Około 15:10
akcja została zakończona, a sprzęt zwinięty. Po przekazaniu miejsca
zdarzenia właścicielowi, zastęp wrócił do koszar.
Zalana piwnica - Przybysław.
17 stycznia parę minut przed godziną 17 do druhów przyszły sms-y o alarmie.
Julo, który przebywał w tym czasie w remizie, natychmiast dowiedział się co
się dzieje. Dyspozytor przekazał informacje o zalanej piwnicy w miejscowości
Przybysław. W miedzy czasie do remizy zbiegli się druhowie. Po przebraniu
się załoga Waldi, Julo, Rzadki Ł, Błażej, Benek, Wampir, udała się małym
wozem (GLAM) pod wskazany adres. Po rozpoznaniu wynikało iż w pomieszczeniu
piwnicznym nagromadziła się znaczna ilość wody (ok. 70cm). Dowódca nakazał
rozstawienie pompy szlamowej i wypompowanie wody z piwnicy do studzienki
burzowej. Po zakończeniu działań miejsce akcji zostało przekazane
właścicielowi budynku, a my wróciliśmy do koszar. Akcja trwała 1 godzinę.
Zalana piwnica - Brzozówka.
Dnia 16 stycznia (niedziela) około 13, druhowie zostali powiadomieni drogą
sms-wą o cichym alarmie. Trzy minuty późnij w remizie był już komplet ludzi.
Dyspozytor przekazał informacje iż w miejscowości Brzozówka doszło do
zalania piwnicy w budynku mieszkalnym jednorodzinnym. Zastęp GBA z obsadą
Hudy, Rafał, Wampir, Błażej, Julo, Radek, udał się pod wskazany adres.
Po dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono znaczne zalanie pomieszczeń
piwnicznych ok. 1,60m wody. Nie mająca gdzie spływać woda utworzyła
również rozlewisko na terenie podwórka w bezpośrednim sąsiedztwie budynków
na powierzchni ok. 30m kwadratowych. Przybyły zastęp w pieszej fazie
przystąpił do wypompowania wody z podwórka, a następnie z zalanej piwnicy.
Przy użyciu pompy szlamowej woda była wylewana na pole oddalone o 120m od
gospodarstwa. Działania zostały zakończone o godzinie 15:40.
Pożar poddasza - Okonek.
W dniu 6 stycznia lotyńscy strażacy po raz pierwszy w tym roku zadysponowani
zostali do akcji. Około godziny 11:51 syrena i sms-y poinformowały druhów o
zdarzeniu. Po kilku sekundach w remizie był już komplet ludzi. Dyspozytor
przekazał informacje iż mamy udać się jednym autem do pożaru poddasza w
budynku wielorodzinnym w Okonku. Natychmiast więc zastęp GBA z obsadą Hudy,
Radek, Rafał, Wampir, Błażej, Witek, udał się pod wskazany adres. Po
dojeździe, na miejscu obecne były już dwa zastępy z OSP Okonek. Przybyli na
miejsce ratownicy w pierwszej fazie pożaru podali jeden prąd wodą, prowadząc
go przez klatkę schodową. Wampir i Błażej którzy ubrali podczas jazdy aparaty
ODO, również weszli do
środka by pomóc druhom z Okonka. Jednocześnie sprawdzano czy nie ma osób
poszkodowanych w mieszkaniach. W celu oddymienia klatki schodowej,
rozstawiony został wentylator osiowy. W między czasie dojeżdżały
kolejne jednostki: GCBA z OSP Jastrowie, Podnośnik SH 24 z JRG Złotów,
Podnośnik SH 30 z JRG Szczecinek, GBA z OSP Lędyczek oraz Oficer z PSP
Złotów. Pożar rozwijał się
pomiędzy drewnianymi elementami konstrukcyjnymi poddasza oraz dachu, ogień ukryty w pustych przestrzeniach pomiędzy
deskami objął już znacznie nagromadzone tam łatwo palne materiały. Dowódca
nakazał więc wycięcie dziury w dachu by ułatwić dojście do pożaru. W tym
celu rozstawiony został podnośnik i rota strażaków udała się na górę. Podany
został drugi prąd wody z podnośnika w celu dogaszania ognia. Po całkowitym ugaszeniu pożaru i zlikwidowaniu wszystkich zarzewi ognia
przystąpiono do prac rozbiórkowych. W między czasie odsyłano poszczególne
jednostki do baz. Na miejscu pozostaliśmy My, druhowie z Okonka i oficer. Po
dokładnym sprawdzeniu czy nie pojawia się już ogień, dach został
zabezpieczony ( przykryty plandekom ), a sprzęt zwinięty. Nasz zastęp wrócił
do koszar o godzinie 14:33. Przyczyną pożaru był prawdopodobnie nieszczelny
przewód kominowy.