Administrator strony: Paweł Jaskółka Kontakt: pawelstrazak@o2.pl lub osplotyn@o2.pl
SUMMA SUMMARUM.
W 2013 roku jednostka OSP Lotyń wyjechała do 33 zdarzeń. Było to:
15 - Pożarów
18 -Miejscowe zagrożenia, w tym 9 wypadków drogowych
W śród tych interwencji znalazło się 9 osób poszkodowanych, którym udzielono pomocy przedmedycznej, niestety 1 podniosła śmierć.
Pożar transformatora
Dnia 08.12.2013r. zastęp GBA w sile 6 ratowników (Waldi, Julo, Witek, Pętko, Radzio, Wampir) został wezwany do pożaru transformatora w miejscowości Lubniczka. W wyniku zaistniałego zdarzenia Lotyń i okoliczne miejscowości pozbawione zostały zasilania energetycznego, w tym nasza remiza dlatego druhowie o zaistniałym zdarzeniu zostali powiadomieni poprzez alarm cichy. Po dojechaniu na miejsce zdarzenia i rozpoznaniu sytuacji stwierdzono brak oznak pożaru w transformatorze. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, aż do przybycia pogotowia energetycznego, które przejęło od nas miejsce zdarzenia, po czym wróciliśmy do koszar .
6 grudnia około godziny 10 rano, zastęp GBA w sile: Waldi, Hudy, Pętko, Julo i Witek wyjechał do zdarzenia drogowego w miejscowości Babi Dwór. Na miejscu okazało się iż najprawdopodobniej mocny podmuch wiatru zepchał ciężarówkę z naczepą do rowu, a ta w wyniku stromego zjazdu przewróciła się na bok, po drugiej stronie jezdni znajdował się dostawczy bus, który również częściowo zjechał na pobocze i zawisł. By tego było mało kierowcy widząc zdarzenie zaczęli mocno hamować i w wyniku poślizgu zderzyły się kolejne dwie osobówki. W sumie w zdarzeniu udział wzięły dwa pojazdy osobowe, jeden dostawczy oraz ciężarówka z naczepą przewożąca trociny. Działania przybyłych strażaków z Lotynia i Okonka polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, pomocy kierowcy tira w wyjściu z kabiny, a w dalszym etapie wyholowaniu busa z rowy i usunięciu resztek powypadkowych. Na szczęście to groźne wydarzenie nikt z uczestników nie przepłacił życiem lub zdrowiem co potwierdzili na miejsce ratownicy medyczni z karetki. Na miejsce dotarł również dowódca zmiany z JRG Złotów i Policja.
Przechodzące nad Polską intensywne zawirowania pogody w postaci silnego wiatru jak i opadów śniegu przyniosły dużo pracy dla strażaków w całej Polsce. Nasz jednostka również wyjechała do zdarzenia, którego przyczyną był silny wiatr. A mianowicie w nocy 5 grudnia zastęp GBA w obsadzie: Hudy, Pętko, Witek, Julo, Radek, Wampir M wyjechał do powalonego drzewa na trasie Lotyń-Szczecinek. Po dojeździe stwierdzono iż na jezdnie spadł świerk, który blokował jeden pas ruchu. Teren działań został oświetlony, drzewo pocięte na kawałki i usunięto do rowu. Po uprzątnięciu jezdni załoga wróciła do remizy.
20 listopada w godzinach przedpołudniowych na jednym pasie ruchu drogi krajowej nr 11 znajdowała się oleista substancja ciekła. Strażacy z OSP Lotyń i Okonek zostali zadysponowani do neutralizacji wycieku, który ciągnął się od Lotynia do Okonka. Śliska substancja stwarzała zagrożenie na zakrętach i skrzyżowaniach więc tam prowadzono sorpcje przy użyciu sorbentu oraz popiołu. Do pomocy zadysponowano piaskarkę z służby drogowej, która przesypała 7 kilometrowy odcinek drogi piaskiem. W Okonku olej napędowy wraz z deszczówką spływał do studzienek odprowadzających wodę do rzeki stwarzając kolejne zagrożenia. W działaniach uczestniczyli również pracownicy ZGKiM z Okonka oraz dowódca zmiany z JRG Złotów. Po ponad 3 godzinach akcja została zakończona sukcesem.
29 października jednostka nasza zadysponowana została w sile dwóch zastępów do kolizji drogowej na DK11 w Lotyniu. Zdarzenie miało miejsce na łuku drogi, gdzie kierująca osobowym audi uderzyła w jeden z elementów karoserii autobusu. Na wskutek zdarzenia osobówka pozostała na jezdni w miejscu zderzenia, zaś autobus z pasażerami zjechał na przystanek w miejscowości Lotyń. Zastęp GBA wyjechała zabezpieczyć miejsce zdarzenia na drodze krajowej, zaś GLM dojechał do przystanku gdzie stała autobus i tam strażacy prowadzili działania. W autokarze nie stwierdzono osób, które wymagały by pomocy medycznej oraz wykluczono brak wycieków płynów eksploatacyjnych. W tym samym czasie ratownicy z GBA udzielili pomocy medycznej kierującej, która uskarżała się na ból i możliwość posiadania ciała obcego w oku. Równocześnie prowadzono działania zabezpieczające miejsce zdarzenia jak i pojazd. W winku zablokowania jednego pasa jezdni, wprowadzono ruch wahadłowy. Kilka minut później na miejsce dotarły służby medyczne oraz policja. Po odstawieniu auta osobowego na parking nasze działania zostały zakończone.
Późnym wieczorem 11 października w piwnicach budynku wielorodzinnego w Lotyniu przy ul. Szczecineckiej doszło do pożaru elementów zabudowy pomieszczeń oraz elementów łatwo palnych przechowywanych w piwnicach. Wyjazd zastępu GBA z naszej jednostki nastąpił błyskawicznie, a z racji iż zdarzenie miało miejsce nieopodal strażnicy kolejni druhowie docierali z pomocą. W pierwszej fazie dowódca nakazał wejście rocie w aparatach ODO do pomieszczeń znajdujących się poniżej parteru w celu lokalizacji i zagaszeniu ognia, który w dalszej fazie mógł rozprzestrzenić się na większy obszar. Etap gaśniczy udało opanować się bardzo szybko lecz gęsty dym rozprzestrzenił się całkowicie po klatce schodowej i utrudniał ewakuację lokatorów z pierwszego piętra. W miarę sił i możliwości dwóch strażaków doszło do mieszkań wyżej i po rozpoznaniu okazało się iż jedno mieszkanie jest puste, zaś w drugi znajdują się 3 osoby w tym jedna poruszająca się na wózku inwalidzkim. Jeden z ratowników pozostał w mieszkaniu z lokatorami, a co do osoby starszej - zabezpieczył ją pod kątem medycznym podając tlen. W tym czasie na miejsce dotarły już dwa zastępy strażaków z Okonka, którzy wspomogli w działaniach. W toku działań okazało się iż jeden z mieszkańców najprawdopodobniej na wskutek wdychania dymu zasłabł i wymagana była kolejna pomoc medyczna. Dowódca natychmiast poprosił o zadysponowanie zespołu ratownictwa medycznego, który po przybyciu przejął mężczyznę i przetransportował do szpitala, zaś starsza kobieta nie wymagała hospitalizacji. Po opanowaniu akcji przystąpiono do oddymiania budynku oraz przeczesywania miejsca pożaru w celu zlikwidowania potencjalnych kolejnych źródeł ognia. Na miejsce przybył jeszcze jedne zastęp GCBA z JRG Złotów wraz z oficerem operacyjnym. Akcja została zakończona około północy.
27 września miała miejsce kolizja samochodu osobowego z naczepą pojazdu ciężarowego na DK 11 za miejscowością Babi Dwór. Nasz zastęp nie tyle został zadysponowany do samej kolizji ale po policyjnych oględzinach GBA w obsadzie: Hudy, Pętko, Rzadki Ł, Wampir K i M, Dzik wyjechał do neutralizacji płynów eksploatacyjnych i usunięcia resztek powypadkowych z jezdni. Po wykonaniu tych czynności wróciliśmy do bazy.
11 września zastęp GBA z naszej jednostki oraz GBA i GCBA z OSP Okonek jak i SH z JRG Złotów zadysponowane zostały do pożaru w mieszkaniu na pierwszym piętrze w Okonku na ul. Wodnej. Pod nieobecność lokatorki doszło do zapalenia się rozgrzanego oleju na patelni, co skutkowało rozwinięciem się ognia na drewniany aneks kuchenny. Po sforsowaniu drzwi wejściowych strażacy podali jeden prąd wody w natarciu oraz wynieśli z strefy zagrożenia butlę propan butan. Ogień został szybko zlikwidowany, niestety na wskutek temperatury i dymu doszło do osmolenia całego pomieszczenia. Kolejnym etapem akcji było przewietrzenie lokalu oraz całej klatki schodowej. Nasza zastęp wrócił do koszar po 50 minutach. Kierowca: Waldi, Dowódca- Hudy, Rota I - Witek, Pętko.
W czwartek 5 września około południa zastęp GBA w obsadzie: Hudy, Witek, Pętko, Rzadki Sz wyjechał do likwidacji owadów błonkoskrzydłych do miejscowości Lubniczka. Kokon z owadami znajdował się na poddaszu budynku gospodarczego. Po przebraniu się w odzież ochronną rota strażaków udała się do wnętrza budynku i zlikwidowała kokon oraz zamieszkałe w nim agresywne stworzenia.
2 września zaraz po powrocie z wypadku, zastęp GLM w składzie: Wadli: Hudy, Julo, Witek, Pętko, Wampir K i Benek udali się w okolice lasu w miejscowości Borki. Tutaj strażaków zawiadomił leśniczy, z informacją iż agresywne owady stwarzają zagrożenie. Po dojeździe okazało się iż w stosie brzóz leżących na kupie przeznaczonych do wywozu lata znaczna ilość groźnych owadów. Po głębszym rozpoznaniu okazało się iż gniazdo os zlokalizowane jest w ziemi i z dziury wylatują one zagrażając drwala pracującym przy zrębie. Łatwymi środkami zlikwidowano zagrożenie i strażacy wrócili do koszar.
Drugiego dnia września o godzinie 16:39 zastęp GBA z OSP Lotyń został zadysponowany do zdarzenia drogowego na wylocie K-11 z miejscowości Lotyń w kierunku Poznania. Do zdarzenia doszło tuż za ostrym zakrętem, gdzie z nieznanych przyczyn osobowy Opel kierowany przez kobietę podróżującą wraz z 4-letnią córeczką wpadł na przeciwny pas ruchu i zderzył się z jadącym Mercedesem, w którym podróżowało małżeństwo. Strażacy po dojeździe przystąpili do zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz pojazdów. Zablokowano całkowicie ruch, pojazdy uczestniczące w zdarzeniu ustabilizowano klinami oraz odłączono zasilanie. W tym samym czasie podjęte zostały działania medyczne w stosunku do kobiety podróżującej Oplem. Pozostawała ona w pojeździe więc tam ratownicy Pętko i Wampir K prowadzili działania ratownicze. Wsparciem psychicznym ogarnięte zostało również dziecko, które otrzymało maskotkę. Po dojeździe zespołu ratownictwa medycznego poszkodowaną kobietę ewakuowało z samochodu do karetki przy użyciu deski ortopedycznej i wraz z dzieckiem przewiezione zostały do szpitala w Szczecinku. Małżeństwo podróżujące w drugim pojeździe nie odniosło obrażeń. Przez następny okres akcji policja prowadziła swoje czynności, a na ten czas wyznaczono objazd przez dalej położone miejscowości. Na zakończenie auta zostały odholowane na zajazd, a droga uprzątnięta z resztek powypadkowych. Akcja zakończyła się o 18:30. Załoga pojazdu: Waldi, Hudy, Benek, Pętko, Wampir K i M oraz w własnym zakresie Rzadki Sz.
12 sierpnia, o godzinie 16:40, zastępy z OSP Lotyń, Okonek zostały zadysponowane do pożaru samochodu ciężarowego na trasie Okonek-Lotyń. Na miejscu ustalono, że doszło do zapalenia się komory silnika w ciągniku siodłowym. Kierowca zaraz po zauważeniu zagrożenia zatrzymał pojazd i przystąpił do akcji gaśniczej przy pomocy gaśnic proszkowych, dzięki czemu skutecznie stłumił rozwijający się pożar. Działania strażaków ograniczyły się jedynie do delikatnego schłodzenia nadpalonych elementów strumieniem wody i wyeliminowania dalszego zagrożenia. Do zdarzenia z naszej jednostki wyjechał zastęp GBA w sile strażaków: Rzadki Ł, Witek, Julo, Wampir K i M oraz Tobiasz.
W piątek 9 sierpnia, zastęp GBA wyjechał kolejny raz do owadów tym razem na ul. Pocztowej w Lotyniu. Owady utworzyły gniazdo na poddaszu budynku gospodarczego i również uniemożliwiały wejście do obiektu. Strażacy sprawnie zlikwidowali zagorzenie i po 20 minutach zakończyli działania.
6 sierpnia zastęp GLAM został zadysponowany do likwidacji owadów błonkoskrzydłych, które zagrażały mieszkańcom jednego z domów na ulicy Szczecineckiej w Lotyniu. Owady a dokładniej osy ulokowały się w podbitce sufity, utworzyły kokon i opanowały cały strych tym samym stwarzały zagrożenie dla domowników. Likwidacja zagrożenia trwała ponad godzinę.
W niedzielny poranek 4 sierpnia, zastęp GBA z obsadą ratowników: Hudy, Benek, Pętko, Wampir, Rzadki Ł i Sz zadysponowany został do zdarzenia drogowego na K-11 w pobliżu miej. Babi Dwór. Po przybyciu na miejsce stwierdzono kolizję pięciu samochodów osobowych, w których łącznie podróżowało 16 osób. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń, a potwierdzili to ratownicy medyczni z zespołów pogotowia, którzy przybyli ze Szczecinka i Okonka. Na prostym odcinku drogi jeden z samochodów zaczął wyprzedzać ciąg aut. Po wyprzedzeniu kilku samochodów „wcisnął się przed Mercedesa, który aby uniknąć zderzenia przyhamował. Kolejne samochody jadące za Mercedesem kolejno wpadały na siebie. Na miejsce zdarzenia przybyły jeszcze dwa zastępy z OSP Okonek, oficer z KP PSP w Złotowie oraz Kabet i Roman. Utrudnienia w ruchu trwały ponad 2,5 godziny.
Około godziny 16:00, 25 czerwca zastęp GBA w obsadzie Waldi, Julo, Pętko, Rafał, Wampir K i M wyjechał do likwidacji odłamów drzewa na ul. Szczecineckiej koło parku w Lotyniu. Po dojeździe stwierdzono odłamany dość duży konar, który nieznacznie znajdował się na jezdni ale utrudniał w ruchy i był zagrożeniem dla pieszych. Zastęp natychmiast przystąpił do działań i po 15 minutach zlikwidowano zagrożenie.
Mimo iż wiosnę mamy na dobre, a trawa w pełni zielona znajdzie się osoba, której będą przeszkadzać ostatnie suche kępy trawy. Takie zdarzenie odnotowaliśmy w ostatni dzień kwietnia około 21:30. W miejscowości Skoki paliło się ok 0,5 hektara roślinności. Na miejsce skierowano jedne zastęp GBA, który sprawie poradził sobie z ogniem. Pierwsza rota podała jeden prąd wody z linii gaśniczej, zaś druga przy użyciu tłumic gasiła płomienie. Działania trwały 45 minut.
Kilkanaście minut po godzinie 16, dnia 22 kwietnia doszło do dużego, a zarazem groźnego pożaru budynków gospodarczych w miejscowości Anelin k. Okonka. W momencie przyjazdu pierwszych jednostek straży dwa budynki, tj. poddasze murowanej obory i przyległa do niej drewniana szopka były objęte ogniem. W szopce zgromadzone były wszelkiego rodzaju materiały oraz sprzęt rolniczy, natomiast poddasze obory wypełnione było słomą. Jako pierwsze działania gaśnicze podjęli strażacy z Lotynia i Okonka. Wszyscy ratownicy w rotach gaśniczych prowadzili działania w sprzęcie ochrony dróg oddechowych z racji bardzo silnego zadymienia. Dwie roty strażaków z Lotynia skutecznie gasiły drewnianą szopkę, a w tym samym czasie strażacy z Okonka prowadzili działania gaśnicze poddasza z zewnątrz budynku. Po stłumieniu głównych płomieni trawiących szopę wszystkie siły gaśnicze skierowane zostały na płonące poddasze - a w nim słomę. Do wnętrza przy użyciu drabin przystawnych wprowadzono dwie roty, niestety to założenie nie dało efektów gdyż strażacy nie wytrzymali panującej wewnątrz temperatury. W między czasie na trener akcji docierał kolejne zastępy, w tym nasz GLM, który został skierowany na pobliskie jezioro gdzie zbudowano punk czerpana wody. Kolejni strażacy budowali kolejne linie gaśnicze i w sumie podano 6 prądów wody z czego dwie linie po zmniejszeni się temperatury wprowadzone były do środka. Konstrukcja szopki pod wpływem pożaru zawaliła się, lecz problemem było bardzo silne zadymienie na poddaszu i słaba możliwość oddymiania. Główne ognisko pożaru kumulowało się z jednej strony poddasza, pod nim znajdowały się pomieszczenie mieszkalne wyremontowane w tej części obory. Wolni strażacy pomagali domownikom w ewakuacji dobytku zagrożonego zalaniem lub oddziaływaniem temperatury. Z minuty na minutę sytuacja stawała się coraz bardziej opanowana. Rozgrzana blacha, którą pokryty był dach wygięła się, a strażacy w celu uzyskania lepszego przepływu powietrza zrzucili cześć arkuszy blachy. Podczas tych działań jedne ze strażaków doznał urazu ręki - natychmiast udzielono mu pomocy. Po zagaszeniu otwartego ognia rozpoczął się męczący etap akcji. Na poddasze wysyłano po 3 roty w uzbrojeniu ODO w celu wywalania słomy na zewnątrz budynku. Na dole była ona przelewana i wywożona na pole przy użyciu maszyn, Strażacy raz po raz wymieniali się by każdy miał chwilę odpoczynku. Na potrzeby akcji dowieziono kilkanaście butli z powietrzem na podmianę. Po zwaleniu znacznej ilości słomy i wykonaniu oddymienia do działań mogli przystąpić kolejni ratownicy bez aparatów powietrznych. Tam gdzie jeszcze pojawiały się małe zarzewia ognia natychmiast były zagaszane. Po wykonaniu zadań poszczególne jednostki wracały do koszar. Po dozorze miejsce akcji zostało przekazane dla właściciela. Jeszcze przed wyjazdem ostatniego zastępu strażacy upewnili się czy nigdzie nie tli się jeszcze jakiś pomiń. Nasze zastępy do jednostki wróciły kilkanaście minut po 23. W akcji uczestniczyło 13 zastępów straży pożarnej, policja, służby energetyczne oraz dodatkowo na miejsce przybyły władze Gminy. W działaniach z naszej jednostki uczestniczyli GBA - Hudy, Julo, Pętko, Benek, Tobiasz, Rzadki Ł GLM - Waldi, Kabet, Błażej, Wampir K , Bolek, Dziku, Rzadki Sz.
Również 19 kwietnia, kolejny raz podpalacze wzniecili ogień w centrum wsi. O godzinie 21:20 zastęp GBA w obsadzie: Kabet, Hudy, Błażej, Pento, Bolek, Tobiasz, wyjechał do pożaru traw w rowie przy drodze krajowej. Ogień został szybko opanowany gdyż paliło sie tylko około 5 metrów trawy. Załoga po ok. 15 minutach wróciła do strażnicy
Dnia 19 kwietnia otrzymaliśmy wezwanie do płonących traw już drugi raz w tym samym miejscu w Lotyniu (obok stadionu wiejskiego). GBA wyjechał z obsada Hudy, Rzadki Ł i Sz, Kabet Wampir M i K . Po dojeździe okazało się iż płonie pas o długości 15 metrów. Płomienie został ugaszony szybkim natarciem. Akcja trwała 25 minut.
O godzinie 15:36, 19 kwietnia jeden zastęp GBA z naszej jednostki został zadysponowany do pożaru poszycia leśnego za Okonkiem. Ogniem objęta była trawa wokół roślinności, a płomienie wdarły się również do młodnika obejmując małe drzewka. Po dojeździe nasi ratownicy wspomogli w działaniach gaśniczych zastępy z OSP Okonek. Z racji iż płomienie zostały "załapane" w zarodku ogień został szybko opanowany. Na miejsce przybył również oficer z JRG Złotów, Policja oraz Służby Leśne. Po około 1,5 godziny zastępy zgłosiły zakończenie działań i wróciły do koszar.
18 kwietnia o godzinie 12:55 zadysponowani zostaliśmy do pożaru suchej trawy w Lotyniu w okolicach stadionu. Do zdarzenia wyjechała załoga GBA w obsadzie: Waldi, Julo, Hudy, Rzadki Sz i Ł oraz Wampir M. Na miejscu zastano pożar w dwóch miejscach lecz nie było zagrożenia rozprzestrzenieniem się płomieni. Jedna rota zbudowała linie gaśniczą przy użyciu węży tłocznych i rozpoczęła przelewanie miejsca pożaru, zaś dwóch kolejnych strażaków przy użyciu tłumic dogaszało pozostałości. Łącznie spaleniu uległo około 0,5 hektara. Działa gaśnicze prowadzone było do 13:30.
Po raz drugi ale już chyba na dobre przybyła do nas wiosna, a więc i podpalacze znaleźli wiosenną rozrywkę. 10 kwietnia o godzinie 18:45 zastęp GBA w obsadzie: Hudy, Julo, Błażej, Benek, Tobiasz, Rafał, wyjechał do pożaru. Ogniem objęty był rów długości ok. 150 metrów w pobliżu miejscowości Brzozówka. Załoga po przybyciu podała jeden prąd wody w natarciu na ogień skutecznie go zagaszając. Dziania zostały zakończone po 20 minutach.
W piątek 22 marca w Lotyniu na drodze krajowej nr 11 doszło do czołowego zderzenia dwóch pojazdów, których gabaryty znacznie różniły się od siebie. Prawdopodobnie na pas, po którym poruszał się samochód osobowy zjechał ciągnik siodłowy z naczepą. Najczęściej w takich przypadkach skutki dla osobówki są w oczywisty sposób opłakane. Nie inaczej było i tym razem. Po przybyciu na miejsce i przeprowadzonym rozpoznaniu okazało się że we wnętrzu pojazdu osobowego zakleszczony jest kierowca, troje pozostałych pasażerów w tym dziecko i w dwie osoby z samochodu ciężarowego znajdują się po za swoimi pojazdami. Po zablokowaniu ruchu i zabezpieczeniu miejsca, strażacy przystąpili do działań. W pierwszej fazie działania skupiły się na zaopatrzeniu medycznym zakleszczonego kierowcy oraz rozpoczęto wykonywanie dostępu poprzez wycinanie drzwi przy użyciu zestawu hydraulicznego. Dodatkowo z pod maski osobówki wydobywał się niewielki dym. Natychmiast został podany jeden prąd wody w natarciu na komorę silnika. W między czasie na miejsce docierały kolejne służby ratownicze. Strażacy z Okonka wspomogli działania ratownicze swoim zestawem narzędzi hydraulicznych, a działania medyczne u kierowcy jak i reszty uczestników wypadku przejęli ratownicy medyczni. Po 20 minutach udało się wykonać dostęp do kierowcy i ewakuować go z pojazdu na desce ortopedycznej. Czteroosobowa rodzina podróżująca samochodem osobowym została przewieziona do szpitali w Szczecinku i Złotowie. Na tym zakończyła się pierwsza faza działań. Ruch drogowy prowadzony był objazdem, a na miejscu pracowali policjanci. Po udrożnieniu drogi strażacy posprzątali resztki powypadkowe i zastęp GBA z składzie: Waldi, Julo, Pętko, Błażej, Tobiasz, Rzadki Sz wrócił do bazy. Akcja trwała ponad 3 godziny, a działania prowadzili GBA OSP Lotyń + Kabet, Bolek i Dziku, GBA OSP Okonek, SLRtBA JRG Szczecinek, SLOp JRG Złotów oraz P1 Okonek, P2 Jastrowie, Policja, Służba Drogowa i GDDKiA.
W dniu 13.03.2013r. doszło do potrącenia rowerzysty przez samochód osobowy, na drodze gminnej między Wojnówkiem, a Skokami. Pierwszy na miejsce zdarzenia dotarł zastęp GBA z naszej jednostki. Po przeprowadzeniu rozpoznania i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, stwierdzono u poszkodowanego zatrzymanie akcji serca oraz widoczny uraz głowy. Ratownicy natychmiast przystąpili do próby przywrócenia czynności życiowych. Akcja reanimacyjna podjęta przez strażaków prowadzona była przez 40 minut, w między czasie na miejsce dojechał zespół pogotowia ratunkowego. Ratownicy medyczni, wspomogli działania strażaków. Niestety starania nie przyniosły skutki i ok.50 letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Po przybyciu na miejsce policji, strażacy zakończyli działania i wrócili do jednostki. Na miejscu obecny był również oficer z KP PSP w Złotowie.
Tuż przed rozpoczęciem ćwiczeń 8 marca zostaliśmy zadysponowani do pożaru suchej trawy na drodze między Skokami, a Węgorzewem. Pierwszy zastęp GBA wyjechał natychmiast ponieważ wszyscy byli przebrani, podczas dojazdu widać było już że pożar rozwija się na dużej odległości. Dowódca poprosił o dosłanie na miejsce zastęp GLM do pomocy. Po dojeździe okazało się iż pali się rów na długości ok. 400 metrów. Dwóch ratowników z tłumicami pobiegło od końca "łapać: ogień zaś pozostali od frontu przy użyciu szybkiego natarcia zagaszali płomienie. Wokół miejsca akcji znajdowały się same grunty rolne więc pożar nie zagrażał rozprzestrzenieniu. Załoga drugiego auta po dojeździe wspomogła w dogaszaniu pozostałych zarzewi ognia. Działania trwały niespełna godzinę. GBA: Rzadki, Hudy, Blażej, Pętko, Tobiasz, Wampir M GLM: Julo, Dziku, Wampir K, Benek, Kabet, Bolek.
Już od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów nieużytków. Spowodowane jest to, niestety w dużej mierze, wypalaniem traw i pozostałości roślinnych. Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności, która ze względu na występujące w tym czasie okresy wegetacji stanowi doskonałe podłoże palne, co w zestawieniu z dużą aktywnością czynnika ludzkiego w tym sektorze, skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Do pierwszej takiej interwencji w tym roku nasi strażacy wezwani zostali 6 marca o 16:32. Pożar zlokalizowany był 100 metrów za przejazdem kolejowym w Przybysławiu. Paliło się niewiele więc nie było potrzeby używać wody, strażacy po stłumieniu ognia wrócili do bazy. Zdarzenie obsługiwali: Hudy, Julo, Pętko, Bolek, Wampir K i M.
W sobotni poranek 23 lutego, kilka minuty po godzinie 7 rano zastępy strażaków z Lotynia i Okonka zadysponowane zostały do zdarzenia drogowego w miejscowości Babi Dwór. Po dojeździe i rozpoznaniu stwierdzono iż na zaśnieżonym odcinku drogi K11 zderzyły się dwa pojazdy. Kierujący jednego auta na wskutek uderzenia, utracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi zatrzymując się na dachu. Wszyscy uczestnicy zdarzenia opuścili swoje pojazdy przed przybyciem służb ratowniczych. Profilaktycznie na miejsce zdarzenia przybyła karetka pogotowia, na szczęście zdarzenie nie przyniosło żadnych osób rannych. Działania strażaków skupiły się na zabezpieczeniu miejsca, rozłączeniu akumulatora oraz przewróceniu pojazdy na koła. Zdarzenie zabezpieczali: Waldi, Hudy, Benek, Pętko, Wampir K i M oraz Rzadki Ł.
9 lutego kilka minut przed 4 rano PSK w Złotowie otrzymało zgłoszenie o palącym się samochodzie osobowym w miejscowości Skoki. Dyspozytor zadysponował na miejsce cztery zastępy straży pożarnej: GBA i GLM z OSP Lotyń, GCBA z OSP Okonek oraz oficera z JRG Złotów. W chwili dojazdu pierwszego zastępu gaśniczego pożar obejmował całkowicie komorę silnika oraz wnętrze pojazdu, podano linie gaśniczą wody lokalizując i likwidując pożar. Strażacy odcięli dopływ gazu z racji iż pojazd wyposażony był w instalację gazową LPG. Pierwsze prowadzone działania gaśnicze przez osoby postronne okazały się nieskuteczne ale i tak zapobiegły znacznemu rozwojowi ognia. Przyczyną pożaru prawdopodobnie było zwarcie w urządzeniu elektrycznym. W działaniach z naszej jednostki uczestniczyli: Hudy, Radek, Wampir K i M, Rzadki Sz i Ł, Wasyl, Waldi, Roman, Kabet.
W piętek 1 lutego, dwadzieścia minut przed północą zastęp GBA z obsadą sześciu ratowników wyjechał do zadymionego mieszkania w miejscowości Lubnica. Po dojechaniu i zlokalizowaniu obiektu, przystąpiono do szybkiego rozpoznania. Okazało się iż pożar nie jest w budynku mieszkalnym, a gospodarczym. Budynek murowany parterowy, w zabudowie wolno stojącej, poddasze nieużytkowe ze strychem, nie zamieszkany. Widoczny mały kłębek dymu wydobywający się z okolic poddasza. Dowódca rozkazał wejście rocie z aparatami ODO do środka poddasza przy użyciu przęsła drabiny nasadkowej. Natychmiast po wejściu do środka zlokalizowano źródło ognia, a praktycznie jego brak. Jak się okazało ktoś postanowił zrobić ognisko na słomianym stropie wykorzystując łatwopalne materiały. Na szczęście otwarty ogień sam się przytłumił po wypaleniu materiału i nie zdołał rozprzestrzenić się po strychu. Strażacy wyrzucili z budynku wszystko to co się jeszcze tliło lub stwarzało zagrożenie pożarowe. Dach kryty eternitem jak i drewniane krokwie zostały tylko okopcone ale gdyby zagrożenie nie zostało w porę zauważone nie wiadomo jak by to się skończyło. W działaniach uczestniczyli: Hudy, Rzadki Ł, i Sz, Błażej, Bolek, Kabet. oraz patrol policji.
We wtorek 22 stycznia w godzinach przedpołudniowych zastęp GBA został zadysponowany do neutralizacji płynów eksploatacyjnych na drodze krajowej w kierunku Poznania. Niestety wyjazd załogi opóźnił się o kilka minut ponieważ nikt nie zjawiał się w remizie. Dopiero po kilku chwilach przybiegli Rzadki Sz, Bolek i Wampir. Mimo tego Rzadki, który posiada stosowne uprawnienia dość długo, dziś po raz pierwszy kierował autem alarmowo. Po dojeździe, na miejscu obecny był już patrol policji. Strażacy zabezpieczyli odcinek drogi na którym rozlana była ciecz i przystąpili do jej neutralizacji przy użyciu sorbentu. Działania trwały 30 minut.
Kilka minut po godzinie 7 rano, 17 stycznia zastępy GBA z OSP Lotyń i Okonek zadysponowane zostały do zderzenia samochodu osobowego z ciągnikiem siodłowym. Po dojeździe ratowników na miejsce, sytuacja wyglądała mniej drastycznie jak w zgłoszeniu. Na prostym odcinku drogi, kierująca samochodem osobowym z niewyjaśnionych przyczyn uderzyła w tył naczepy samochodu ciężarowego. Po zderzeniu auto osobowe wylądowało w rowie, natomiast Tir zatrzymał się na jezdni. Poszkodowana kobieta została przewieziona do szpitala powiatowego w Złotowie, przez zespół pogotowia który przybył na miejsce jeszcze przed strażą pożarną. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca kolizji, kierowaniu ruchem oraz neutralizacji resztek powypadkowych. Na miejscu obecny był również patrol policji. Zdarzenie z naszej jednostki obsługiwali: Waldi, Witek, Wampir, Kabet, Popay.
Po raz pierwszy w tym roku syrena zaalarmowała naszych druhów o zdarzeniu. Miało to miejsce 8 stycznia o godzinie 11:57. Radiowo otrzymaliśmy informację o wypadku na wysokości skrzyżowania Brokęcino. Jedna osoba poszkodowana w pojeździe i widoczny dym z pod maski. Na alarm przybyli: Hudy, Wampir, Bolek, Błażej, Waldi, Witek. Dodatkowo zjawili się jeszcze Popay i Kabet, ale że był już komplet w wozie to nie pojechali z nami. Po przyjeździe, na miejscu zdarzenia był już zastęp z OSP Okonek, policja i zespół karteki P-2. Nasze działania polegały na pomocy w wyciągnięciu i przetransportowaniu rannej do karetki, zabezpieczeniu i oznakowaniu miejsca zdarzenia. W trakcie działań przyjechał funkcjonariusz z PSP, który zebrał niezbędne informacje i po tych czynnościach, wszystkie pozostałe na miejscu zdarzenia służby, wróciły do swoich baz. Powrót do remizy o godzinie 13.