W lutym pogoda nie przypominała zimy, więc zamiast siedzieć w remizie postanowiliśmy zorganizować ćwiczenia na powietrzu.
Najpierw każdy z członków otrzymał kurtkę przeciwdeszczową oraz hełm.
Kolorystycznie całkiem dobrze się to zgrywało. Ćwiczenia polegały na
zasygnalizowaniu pewnych nawyków, które później mają wpływ na zawodach
sportowo-pożarniczych. Całe ćwiczenie polegało na: dobiegnięciu do krzesła na
którym znajdowała się kurtka i hełm. Należało się ubrać, pozapinać i dopiero
wtedy można było biec dalej. Następnie trzeba było zabrać ze sobą odcinek węża
52 i prądownicę pistoletową, dobiec do rozdzielacza, rozwinąć odcinek, podłączyć
dolny łącznik do rozdzielacza, a z górny w biegu z prądownicą. Po dobiegnięciu
do linii strącania butelek z kosza należało podnieść rękę do góry i krzyknąć:
woda naprzód. Dopiero po tej komendzie obsługujący rozdzielacz - Krawiec,
otwierał wodę. Zanim jednak przystąpiliśmy do tego ćwiczenia wszystko zostało
pokazane i dokładnie omówione aby nie było niedomówień. Aby była większa
motywacja Naczelnik ufundował nagrodę dla zwycięzcy. Aby wyłonić mistrza
rozgrywki przeprowadziliśmy systemem pucharowym do jednego zwycięstwa - co
powodowało że wygrany przechodził dalej. Po kilku startach wygrała Kasia
Jażewicz. Następne zawody dla tej sekcji wiekowej przeprowadzimy w marcu.