10.07 11.07 12.07 13.07 Piątek 14.07, dzień piąty. 15.07 16.07 17.07

Po śniadaniu trzema wozami pojechaliśmy do Kłomina na pokazy grup ratowniczych. Pokaz obejmował 3 zagadnienia. Pierwszym był wybuch i pożar bloku. W środku uwięzieni zostają ludzie. Do akcji wkraczają siły ratownicze. Wozy gaśnicze, drabina mechaniczna, podnośnik. Rozpoczyna się akcja gaśnicza. Niezbyt udanym pomysłem było gaszenie ognia na piętrach pianą z działka. Po prostu za daleko stał samochód gaśniczy i piana zamiast dolatywać do palących się pomieszczeń spływała po ścianach. Dopiero później podłączono pianę do linii podnośnika i po kolei   pomieszczenia były gaszone. Szkoda że w życiu codziennym tak się często piany nie używa. Ale to był pokaz. Przy pomocy drabiny ratownicy docierają do poszkodowanych. Jednak nie do wszystkich. Niektórzy mają odciętą drogę ucieczki i pomocy. Do akcji wkracza grupa ratowników wysokościowych. Przy pomocy technik alpinistycznych docierają do poszkodowanych. Udzielają im pomocy i ewakuują na dół. W między czasie budowany jest punkt gdzie przyjmowani są ranni. Przyjeżdża kartka wojskowa, która mogła zabrać 4 rannych. Musiała jednak kilka razy jeździć. Drugim epizodem było odbicie zakładników i złapanie porywaczy. Tu do akcji wkracza grupa policji. Z helikoptera lądują na dachu, z ziemi przy pomocy drabiny docierają na piętra. Lecą grany, słychać serie strzałów z obu stron i po chwili policjanci wyłapują porywaczy. Dużo huku, strzelania, a tu od jakiegoś granatu bądź strzału zaczyna palić się trawa. To nie było zaplanowane ale do akcji już jadą dwa wozy. Trzeci scenariusz obejmował pracę grup poszukiwawczo – ratowniczych. W starym teatrze ukrytych pod gruzami było kilku pozorantów. Psy musiały ich znaleźć, ratownicy wykopać i udzielić pomocy. Wszystko przeprowadzone zostało bardzo sprawnie. Z Kłomina pojechaliśmy na obiad a po nim do Bornego pomóc z zabezpieczaniu ćwiczeń dla mieszkańców i turystów. Ćwiczenia obejmowały udzielenie pomocy 3 ofiarom wypadku samochodowego. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca prowadzonych ćwiczeń poprzez wyznaczenie stref, których nie można było przekraczać, aby nie przeszkadzać ratownikom. Inna grupa zabezpieczała miejsce lądowania helikoptera, który zabierał rannego z miejsca wypadku. Po tych ćwiczeniach wróciliśmy do Łubowa gdzie już przygotowywana był gra paintball – czyli strzelanie kulkami z farbą. Podzieliliśmy się wszyscy na grupy 10 osobowe i rozpoczęła się impreza. Tu można było się wykazać. Bieganie, chowanie się, polowanie na przeciwnika, bo można było być samemu upolowanym. Było bardzo fajnie. Zabawa trwała kilka godzin. O godzinie 22 już było ciemno i trzeba było kończyć ale wszyscy byli zadowoleni. Ognisko już się pali, grill też. Spotykamy się razem, są rozmowy, opowiadania, jak co wieczór. Ustalane są warty oraz przedstawiany plan na dzień następny.